Sowa jest dzisiejszym bohaterem mojego posta :) Nie wiem co w tych sowach jest ale mam do nich słabość i podobają mi się niezależnie czy są szyte, namalowane czy filcowane, są po prostu urocze i dzieci również je uwielbiają :)
Ostatnio znajoma poprosiła mnie o sowę poduszkę dla synka swojej koleżanki. Franio ma się dopiero urodzić na dniach, ale wystrój w pokoju ma mieć sówkowy :)
Tak więc przystąpiłam do działania i powstał taki oto sówek w błękitach :))
Zdjęć dużo bo nie mogłam się zdecydować ;))
Słonecznego tygodnia Wam życzę mając nadzieję, że meteorolodzy się mylą i nie będzie tak źle jak zapowiadają :)))
Ściskam :)
Ależ słodka! Prześliczna. Ja też uwielbiam sówki:) pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńale fajna :)
OdpowiedzUsuńśliczna ta sówka, pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńŚliczny sówek :) maluszkowi z pewnością będzie wygodnie
OdpowiedzUsuńPrzytulaśna:)
OdpowiedzUsuńŚwietne przytulisko:)
OdpowiedzUsuńOj milusia ta sowa;)
OdpowiedzUsuńTylko tulić tulić tulić :) Bardzo fajna, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń