Witam po nieobecności spowodowanej brakiem czasu, dzieje się tak dużo nie nadążam tego ogarniać. Witam nowych obserwatorów i dziękuję za wszystkie komentarze :) Dużo się u mnie dzieje i w końcu efekty są już widoczne. Może trudno w to uwierzyć, bo sama nie wierzę, ale JUŻ prawie kuchnie mam skończoną, tą samą kuchnię, którą zaczęłam remontować w wakacje ;))) Blat już jest i gdyby nie to, że gazu nie ma jeszcze to już by mi nic do szczęścia nie było potrzebne, no ale nie o kuchni miało być :)))
Dziś w żłobku bal karnawałowy, pierwszy bal w życiu mojej Miniaturki i postanowiłam przebrać go za marchewkę. Było trochę krzywych min w rodzinie jak usłyszały pomysł, ale uznałam, że Batmany i inne potworaki będą jak już nie będę miała tyle do powiedzenia co teraz ;)))
Strój szyłam z wykroju, który sama narysowałam, odrobinkę mógł by być w ramionkach węższy, ale przyznam się że i tak jestem bardzo z siebie zadowolona :))) A co najważniejsze Mini Marchewek również :))
Efekt końcowy jest taki ....
Zrobienie zdjęć graniczyło z cudem gdyż ciągle Marchewka uciekała, mam nadzieję, że będzie się dobrze bawił :))
U mnie dziś w samochodzie było -18, ale staruszek dał radę i zapalił :) Dlatego pozdrawiam Was BARDZO GORĄCO :))
I jak można nie lubić marchewek ? :)))