Oj ciężki poranek miałam, w drodze do pracy pewien Pan się zagapił i pozbawił mnie w samochodzie zderzaka oraz wgniótł mi klapę :((( Moje biedne autko będzie musiało odwiedzić warsztat, ale na szczęście nic się nikomu nie stało. Nie spanikowałam i jestem z siebie dumna ;)) To maja pierwsza kolizja, oby ostatnia.
Teraz z innej beczki, przygotowania do świąt ruszyły pełną parą, choineczki, które spodobały mi się już w zeszłym roku leżą i czekają na wykończenie, bałwanki czekają na wypchanie, a w głowie masa kolejnych pomysłów... :))
Wykrój z internetu dla chętnych znajduje się TU
Zanim umocowałam choineczkę na tzw piku, zastanawiałam się jak zabezpieczyć patyczek przed wysunięciem i wpadłam na pomysł by wykorzystać korek od wina ;)) Może pomysł się przyda dlatego dzielę się nim z Wami :)))
Do wykonania takich własnych pików potrzebne są patyczki do szaszłyka, korek od wina, nóż i klej na gorąco.
Tniemy korek w plasterki, nabijamy i oklejamy od góry i od dołu. Teraz spokojnie możemy wszywać nie martwiąc się, że patyczek się wysunie :))
***
A na koniec coś czego nie planowałam robić, tak przy okazji, któregoś malowania, sprzątałam starą gazetę i zwinęłam ją w kulkę, po czym jak Pomysłowy Dobromir stwierdziłam, że już prawie wygląda jak ptaszek ;)) Nadałam kształt, owinęłam ją taśmą papierową do zabezpieczenia przy malowaniu, usztywniałam klejem wikol, pomalowałam i tak o to powstał mój nowy mieszkaniec ;))
Tak oto dobrnęłam do końca postu, mam nadzieję, że Wy też, bo dziś to się rozpisałam ;)))
Miłego dnia Wam życzę :))
Do następnego ....
całe szczescie ze Ci sie kochana nic nie stało:)a przygotowania widac pełna parą choineczka jest cudna:)buziaki Basia
OdpowiedzUsuńPrzykry ranek, ale dobrze, że tylko tyle, trzymaj się cieplutko!
OdpowiedzUsuńOch...nie zazdroszczę tej stłuczki :/ Niby mały incydent, ale zawsze to.stres... :/ Ale dalsza część dnia na pewno okaże się bardziej pozytywna :) Choineczki słodkie, będą super ozdobą :) A ptaszek bardzo pomysłowy i szybki w wykonaniu :) Pozdrawiam cieplutko! :)
OdpowiedzUsuńbardzo pomysłowe te choinki:) miłego dnia:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że Ci się nic nie stało. No a dekoracje świetne i te świąteczne zapowiadają się bardzo ciekawie :) Czekam na więcej ;)
OdpowiedzUsuńpomysłowa Slonka :) albo Dobromirka ;)
OdpowiedzUsuńja takie ptaszki wieki temu z podopiecznymi na zajęciach WTZ robiłam :) tylko zamiast taśmy oklejaliśmy ptaszki dalej paskami gazety i rozwodnionym wikolem...następnie na patyczek od szaszłyka i ptaszorki gotowe :)
stłuczka to nieprzyjemna sprawa...ale dobrze, że nikomu nic się nie stało :)
pozdrawiam
Choinko-czapkoskrzata superaśna! No i z głowy masz pierwszy raz :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowa ta choineczka, a ptaszek przypomina mi wyroby mojego syna z masy solnej, które zachowałam do dziś:))
OdpowiedzUsuńDobre rady nie są złe!
OdpowiedzUsuńDzięki za nie:-)
Choineczka prezentuje się całkiem , całkiem...
A ptaszek, toż to małe dzieło sztuki!
Pozdrawiam cieplutko;-)
M.Arta
Taaaaak.... Ja też zanim coś wyrzucę, to z każdej strony pooglądam :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania
Pal licho auto - dobrze że Tobie nic sie nie stało!!! A choineczka cudowna:)
OdpowiedzUsuńUrocza choineczka :)
OdpowiedzUsuńA kolizji współczuję, ja to panikara jestem..
dobrze, że stłuczka nie okazała się dla nikogo groźna...a ta choineczka bardzo pomysłowa!
OdpowiedzUsuńDziękuję za patent z korkiem z pewnością mi się przyda bo planuję takie choineczki uszyć a ptasio uroczy
OdpowiedzUsuńPodziwiam opanowanie i zgadzam się że dobrze, że to tylko stłuczka.
OdpowiedzUsuńChoineczka super, wykrój nie powininen byc trudny ale ten Twój pomysł z mocowaniem ekstra i bardzo mi się podoba całość.
Pozdrawiam!
Pomysł z korkiem rewelacyjny , właśnie 0statnio wpadły mi w ręce dwa ...pewnie je wykorzystam.Dobrze,że jesteś cała - bezpiecznej jazdy życzę ...
OdpowiedzUsuńdobry pomysł :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Fajna choineczka!
OdpowiedzUsuńOj wiem coś na ten temat,
OdpowiedzUsuńna drugi dzień po kupnie samochodu zabrałam ze sobą bramę :((
choineczka ma fajny kształt :))
Choineczka prezentuje się pięknie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo brawo za Twoją zimną krew...
OdpowiedzUsuńczasami tak jest, że nawet nie wiemy wychodząc z domu, co nam się przytrafi...
ale za to na pocieszenie PIĘKNA CHOINECZKA...
BUZIAKI:)
Fajna tak choineczka, taka zabawna :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Bog Award - więcej szczegółów u mnie: stylowoizdrowo.blogspot.com. Zapraszam!
Toż to ptaszek kiwi:) a choinki świetne....nie wiem jak ty to robisz ale po twoim poście szyć mi się chce jak ......"nie wiem co:P" :)*
OdpowiedzUsuńWspółczuje kolizji :( a pomysł z korkiem świetny, dzięki! :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy byłabym opanowana w takiej sytuacji. Choinka jest świetna. U mnie po głowie kręci się sporo pomysłów na świąteczne dekoracje:) Oby tylko je wykorzystać.
OdpowiedzUsuńWzór tej choinki szalenie mi się podoba ,z jakiego by nie uszyć materiału,zawsze wygląda świetnie!
OdpowiedzUsuńWspółczuję kolizji,niestety wiem,jakie to nieprzyjemne:(
Choinka jest śliczna a patent przyda się na pewno:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dobrze, że nic się nie stało. Obyś nie miała już więcej takich niespodzianek. Świetny pomysł z tym korkiem :)
OdpowiedzUsuńMuy bonitos trabajos!
OdpowiedzUsuńChoineczka śliczna:) Pomysł z korkiem jak najbardziej do wykorzystania:) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńChoineczka świetna:)
OdpowiedzUsuńNie mam takich korków. Ja owijałam-oklejałam taśmą klejącą.
hihi... choinek przybywa jak grzybów po deszczu :))) śliczna...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko!!!
Już choinka to ja jestem daleko w lesie i jeszcze choróbsko ... Świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuń