piątek, 28 czerwca 2013

73. Zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia :)

Jest, długo to trwało. Wstyd się przyznać ale w sumie ok 3 tygodni, codziennie, po 30 minut, czasami udało się z godzinę przy niej posiedzieć. Z każdą minutą widziałam ją oczyma wyobraźni piękniejszą ;) Każde drapnięcie, wygładzenie przywracało ją do życia i zarazem pokazywało jak do tej pory była traktowana.
Piszę o półce ... zobaczyłam ją w miejscu gdzie zostawia się gabarytowe, zbędne przedmioty, czekała tam na egzekucję, od pierwszego wejrzenia się w niej zakochałam, urodziwa nie była, ale ....




Warstw farby było ok 4, każda brzydsza od poprzedniej, noże, papier ścierny i na końcu szlifierka poszły w ruch, mój mini człowieczek, podpatrzył jak kombinuję z papierem i też zaczął pomagać niestety nie zdążyłam go dopaść z aparatem, ale przyznaję, że bez niego nie dała bym rady ;)))

Szpachla, równanie, malowanie, przecieranie i kilka wizji co do wykończenia, w końcu zdecydowałam się na jutę, jednak wydawała mi się w naturalnym kolorze zbyt krzykliwa więc potraktowałam ją białą farbą i umieściłam metodą decoupage kuchenny wzorek (to mój pierwszy decoupage na tkaninie i w sumie nie jest tak strasznie jak wcześniej myślałam).

Sznureczek z mini klamerkami na notatki i w planach mam jeszcze doczepienie na dolnej poprzeczce 3 wieszaczki na ścierkę ale, że muszą być pasujące to szukam, może znajdę w przyzwoitej cenie.

Rozpisałam się, a bohaterki posta nie widać ;))
Oto ona, w nowej odsłonie ...



 zdjęcia robione wczoraj i w tle widać co stało się z losami z Candy, ,,sierotek'' miał fajną zabawę :))






Pojawił się też problem, na chwilę obecną nie mam jej gdzie powiesić, ale w końcu problemy są po to by je rozwiązywać i dzięki uratowanej półce zbieram się do zmian w kuchni ;)) Mam nadzieję, że warto było się przy niej napracować, nieskromnie Wam się przyznam, że mi się bardzo podoba ;))))

Życzę Wam pogodnego weekendu :))
Do następnego posta ...

35 komentarzy:

  1. O prosze jakie cudo zrobiłaś z tej półeczki,prześliczna!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zakochałaś się w brzydalu (że tak powiem, który dzięki Twojej miłości zmienił się w cudo. Półka wygląda bajecznie, a ta juta! Kawał dobrej roboty!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ile pracy, ale JAKI efekt:-) Piękny pomysł:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Półeczka wyszła rewelacyjnie! :) Naprawdę grauluję efektu :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny pomysł z tą jutą , całość urocza.
    Pozdrawiam Monika:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Suuper wyglada poleczka :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Metamorfoza świetna! :) efekt jest naprawdę super :)

    OdpowiedzUsuń
  8. wow ależ efekt teraz wygląda cudownie

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj:) Bądź dumna z siebie, bo praca wykonana efektownie. Pomysł z jutą rewelacja:)a miejsce na półkę na pewno znajdziesz, bo my kobiety mamy taki zmysł, który wyczuwa potrzebę zmiany:)
    Super! Pozdrawiam i zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale cudowna przemiana!!!!!!!!!! Bardzo mi się podoba to połączenie lnu, decoupagu i drewna. Warto było sie napracować:)))

    OdpowiedzUsuń
  11. piekna jest dobrze ze ją odratowałaś:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Półeczka przepiękna, praca i wysiłek się opłaciły, warto było!!! Mi się też półeczki w kuchni marzą, czekam aż mąż troszkę więcej czasu znajdzie i mi coś wykombinuje !!!
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  13. mi też się podoba! :) super to wymyśliłaś:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubie patrzeć jak nadajesz przedmiotom drugie życie,półeczka jest piękna♥

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetnie wyszła. Teraz to zupełnie inna półka:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Oniemiałam :) Efekt końcowy jest po prostu niewiarygodnie piękny!

    OdpowiedzUsuń
  17. A to dopiero cudo!! Bardzo mi sie podoba:-)) Gratuluje efektu!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Wspaniały efekt końcowy!!!! Półka wygląda ślicznie! Dodanie tkaniny z grafiką to doskonały pomysł! Brawo!!!!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  19. hehe czarownica z Ciebie :) półka nie tylko zyskała drugie życie, wręcz narodziła się na nowo... piękna

    pozdrawiam cieplutko
    Munia

    OdpowiedzUsuń
  20. cudnie ją odnowiłaś... nie do poznania...
    ale jesteś zdolna... ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Łał, ależ piękność stworzyłaś:) Cudna jest półeczka w nowej odsłonie. Gratuluję pomysłu i wykonania. Pozdrawiam cieplutko. Ania

    OdpowiedzUsuń
  22. Napracowałaś się, ale było warto! Pięknie! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Serdecznie Ci gratuluję po pierwsze wprawnego oka - poluję na coś takiego od dłuższego czasu i nie znalazłam do tej pory nic idealnego. Pomysł na dodanie materiału - bardzo mi się podoba - jest zaskakujący ale efekt jest świetny - drugi pomysł na klamerki do notatek też jest uroczy - bardzo mi się podoba i czekam na to kiedy pokażesz nam ją w docelowym miejscu.

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetna! Przetarcia na płótnie bardzo mi się podobają.

    OdpowiedzUsuń
  25. Wspaniale ją odnowiłaś:) Półeczka jest cudowna:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękna półeczka, warto było się pomęczyć :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. Też bym się zakochała, mamy podobny gust!!!

    OdpowiedzUsuń
  28. Super praca, pomysł z tkaniną świetny - dzięki temu półeczka jest jedyna swoim rodzaju.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to promyk słońca ....