Tak szybko się skończyły, czas leci, z większością ozdób się nie wyrobiłam oczywiście i tak sobie myślę, że chyba już Mikołaje powinnam zacząć szyć by na Boże Narodzenie się wyrobić ;)))
Powstało kilka zajączków, niestety nie wszystkie udało się zagonić do zdjęcia, pokicały po całym mieszkaniu i tyle je widziałam ;) jednak 3 grzecznie pozowały :))
I jeszcze kilka kwiatowych, wiosennych migawek.
Słonecznego dnia życzę :))
Sliczne zajaczki :) I tak Pieknie wiosennie u Ciebie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńśliczne te zajączki:)
OdpowiedzUsuńPiękne kicaki :) Słonecznego również Tobie :)!
OdpowiedzUsuńCudne zajączki :)
OdpowiedzUsuńśliczne zajączki!
OdpowiedzUsuńtak, tak czas leci nieubłaganie...zające piękne:)
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
śliczne pupilki:)))
OdpowiedzUsuńTe w pastelowych kolorkach są słodkie:)
OdpowiedzUsuńurocze! uwielbiam takie szyjątka
OdpowiedzUsuńTo co dobre szybko się kończy:( Święta minęły, ale zostały piękne zajączki:) Zielony i różowy prześliczne. Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńKicaki wspaniałe, dekoracje też, Madziu brakuje Ciebie w życiu blogowym!
OdpowiedzUsuńŚliczne zajączki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam poniedziałkowo ;)
Śliczne, wiosenne zajączki :D! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJakie słodkie te kicajki,myślę,ze nie tylko w święta mogą zdobić dom,ale przez cały rok :) ja też nigdy się nie wyrabiam,może masz racje z tymi Mikołajami,warto to przemyśleć,hahahaha ;)
OdpowiedzUsuńŚlę moc uścisków ♥
Śliczne królisie takie radosne dekoracje :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne króliczki poszyłaś:)
OdpowiedzUsuń