Halloween...
... dla mnie to niewinna zabawa z dziećmi, w żaden sposób nie nawiązująca do niczego złego, nie wspominamy o szatanie i demonach bo nie widzimy takiej potrzeby. U nas ten dzień kojarzy się z lampionem z dyni i innymi ozdobami, a po osiedlu dzieci biegają zbierając cukierki.Jest wesoło i myślę, że dla dzieci tylko to się liczy :) Ale wiem, że zdania są różne, cóż ... każdy ma do tego prawo :)
Lampion własnoręcznie wykonał mój syn w szkole na zajęciach świetlicowych, stwierdził, że było ciężko ;)
A te dynie w weekend skończą życie z zupie :)))
Udało mi się też przed zimą wykonać jesienny wianek.
Do wykonania potrzebne są gałązki, które wystarczy związać sznurkiem lub mocną nicią i przy pomocy kleju na gorąco ozdobić skarbami jesiennymi zdobytymi na spacerze po lesie. Różyczki wykonane są z filcu już jakiś czas temu i tym razem znalazły swoje miejsce :))
Życzę Wam weekendu pełnego spokoju i zadumy ....
A po weekendzie zapewne zacznie robić się już Bożonarodzeniowo ;))
P.S. Moja mama bardzo Wam dziękuje za wszystkie miłe słowa z ostatniego posta. To bardzo miłe i poprawiające nastrój :))
Ja uwielbiam hallo i dynie i dla nas forma zabawy, oj dyniowe dekoracje extra!a mama Madziu ma talent!
OdpowiedzUsuńja tego święta nie obchodzę, a wianek jest prześliczny, miłego dnia:))
OdpowiedzUsuńja lubię halloween i myslę podobnie do Ciebie:) jak jest okazja do wspólnej zabawy, to czemu nie:))) Dynie rządzą:)
OdpowiedzUsuńDla mnie to eż zabawa a katechetka powiedziała że jesli się rodzice tak bawią to nie kochają swoich dzieci.brak słów
OdpowiedzUsuńNo właśnie ja jakoś nawet nie zauważam tego dnia... Nie licząc "halo" w TV. Mój maluch jeszcze jest za mały na zabawę z dyniami ;) Więc mamy normalny dzień :) Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że dynie nie są okultystyczne czy satanistyczne jak niektórzy twierdzą, Wasze dynie przywołują uśmiech na twarzy , lampion super!
OdpowiedzUsuńJaki dzielny "wycinacz dyń" :))))))
OdpowiedzUsuńŁadny lampion ;)
OdpowiedzUsuńSynek bardzo dobrze poradził sobie z dynią. Ja właściwie nie obchodzę tego dnia, ale nie mam nic przeciwko dzieciom, które się przebierają oraz lampionom z dyni. Myślę tylko, że niektórzy nadinterpretują ten dzień dopatrując się w nim jakiegoś zła.
OdpowiedzUsuńJa obchodze ze wzgledu na moje dziecię. Lata teraz czarownica po osiedlu i cukierki woła:)))
OdpowiedzUsuńSliczne dekoracje przygotowalas :):) A dynie suuper udala sie Twojemu synkowi :):) Pozdrawiam Cie Serdecznie :)
OdpowiedzUsuńŚliczny lampion i wianek jesienny również piękny jest:)
OdpowiedzUsuńLampion pierwsza klasa!
OdpowiedzUsuńZdolny synek, lampion się udał :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To się synuś napracował :) Uroczy wianek :)
OdpowiedzUsuńWarto było się namęczyć nad dyniami :) Syn zdolny po mamie :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpiekne dekoracje a wianuszek super
OdpowiedzUsuńDekoracje Halloween bardzo Ci się udały, super się prezentują. Ja osobiście samego święta nie respektuję i nie obchodzę i raczej dziecka po osiedlu w przebraniu też nie mam zamiaru wypuszczać. To nie jest nasza tradycja, nie nasze klimaty. Dzieci które nas odwiedzają w przebraniach grzecznie proszę by przyszły przebrane w okresie Bożego Narodzenia i zaśpiewały kolędę i dostaną wtedy od nas cukierka lub monetę, bo to jest w naszej tradycji czas na przebieranie się i kolędowanie po domach. Natomiast sam symbol dyni jako owocu jesieni bardzo mi odpowiada.
OdpowiedzUsuń