W końcu, w końcu się odważyłam i pomalowałam ... Oczywiście zapobiegawczo i ostrożnie zaczęłam od czegoś co ewentualnie gdyby nie wyszło poszło by na straty. Ja wiem patrząc na Wasze blogi i Wasze poczynania, że to naprawdę żaden wyczyn, ale długo mi to zajęło zanim się odważyłam. Poza tym co dziś zaprezentuję pomalowałam już też górne szafki w kuchni, a dolne maluję wieczorami gdy Mini człowiek już śpi by odcisków łapek nie było :))) Wspomnę, że odwagi nabrałam dzięki Manicie z bloga Manitowisko i tu oficjalnie bardzo Ci Anitko dziękuję :)))
A oto i on - taboret
wyglądał tak - brudny po remoncie i malowaniu ścian gdyż stał zapomniany w kącie
A teraz wygląda tak:
A wieczorami postanowiłam zająć sobie czas haftowaniem, zapisałam się na Bożonarodzeniowy SAL u Diany na blogu Diana Art i teraz wieczorami maluję szafki i dziergam przy lampce ten cudny wzór
A miałyście doczynienia z muliną metalizowaną ? Czytałam, że nie jest miła w obsłudze i można przy niej wiele zdrowia stracić i zastanawiam się czy warto próbować :))
Miłego weekendu Wam życzę :)))
taborecik przeszedł całkowitą metamorfozę :-) drugie wydanie zdecydowanie lepsze :-) Jesli chodzi o mulinę metalizowaną, dość ciężko się nią wyszywa, ale można sobie z tym poradzić, tylko troszkę cierpliwości potrzeba do niej :-)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńo mulinie się nie wypowiem bo nie moja bajka ale taboret w drugiej odsłonie wyszedł super!
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda po metamorfozie :) Czekam na efekty zmian w kuchni :)
OdpowiedzUsuńRewelacja! Jaka przemiana!
OdpowiedzUsuńTeraz taboret prezentuje się pięknie,uwielbiam takie przemiany:)Pochwal się kuchenną metamorfozą:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
nie dośc, że obudził się w Tobie renowator i malarz to jeszcze za tapicerkę się wzięłaś :)
OdpowiedzUsuńświetna przemiana :)
i obrazek SALowy super będzie :)
żałuję, że brak mi cierpliwości do "xxx"
śliczny taboret:))))
OdpowiedzUsuńdobrze, że się odważyłaś! super metamorfoza! ja również biorę udział w salu.. ;)) zobaczymy co z tego wyjdzie ;))
OdpowiedzUsuńTaboret jest extra!!!
OdpowiedzUsuńFajne obicie.:)
OdpowiedzUsuńświetna przemiana, teraz taboret prezentuje się znakomicie:)
OdpowiedzUsuńFajnie wyszło...czekam na resztę...
OdpowiedzUsuńSuper wyszlo!
OdpowiedzUsuńI piekny haft !
Pozdraiwm
Absolutnie świetna metamorfoza!!! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i więcej odwagi do takich pomysłów, bo jak widać efekty są super! :D
Super! Uwielbiam, jak ze średnio atrakcyjnych przedmiotów tworzy się świetne, stylowe rzeczy :)
OdpowiedzUsuńW nowej wersji taboret nabrał życia - super :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Marta,
krzyżykować nie potrafię, a szkoda:(
OdpowiedzUsuńTeż walczę z kuchnią, więc trzymam kciuki:)
Taboret odzyskał nowe życie jest piękny,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCałkowicie inny taborecik, półka wyżej ;))
OdpowiedzUsuńa nici metalizowanych nie musisz się bać,
wystarczy że będziesz brała krótsza nitkę do haftowania
bo ona mechaci się właśnie przez przeciąganie,
wiem z doświadczenia :))
Brawo za taborecik...:) Warto czasami odświeżyć co nie co, wiem coś o tym...:) A haft to piękna sztuka, niestety igła nie przepada za mną więc dam jej spokój, ale chętnie popodziwiam u Ciebie:) Buziaki
OdpowiedzUsuńTaborecik dostał nowe życie-i chyba nawet lepsze bo jest śliczniutki. Mulina metalizowaną wyszywałam już kilka razy. Aż taka zła w pracy nie jest ale też miłością do niej nie zapałałam. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że mogłam pomóc. Stłek wygląda teraz dużo fajniej.
OdpowiedzUsuńAle bedzie ślicznie, a ja chce pomalować szafeczki w łazience i póki co się boję jeszcze
OdpowiedzUsuńJaka przemiana :) ekstra
OdpowiedzUsuńSuper efekt! Warto złapać za pędzel i maszynę do szycia i odmienić kawałek przestrzeni :) Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńMetamorfoza jak najbardziej udana! Taboret wygląda rewelacyjnie! Warto było się odważyć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Faktycznie wyszło super :) Zyskał nowe, ładniejsze życie :D
OdpowiedzUsuńZdolniacha z Ciebie - świetna metamorfoza - na pewno będzie teraz zdobił kuchnie i nie będziesz musiała go chować w żadne kąty :)
OdpowiedzUsuńHafcik zapowiada się pięknie.