piątek, 14 grudnia 2012

14. I jak zwykle, plany sobie, a życie sobie ;)

Witajcie :)
Witam Cię Anulko (kolejny obserwatorze) - bardzo mi miło, że mamie się podoba to co robię :)

Dziś miały być koszyczki, oj miały być ....  ale jak zwykle, jak ja coś zaplanuję to cała masa różnych wydarzeń zmienia moje plany ;)
Zadzwoniła moja najlepsza na świecie teściowa - każdemu takiej wspaniałej życzę, cudowna kobieta - i zamiast koszyczków.... szyłam kolejne rożki.
Bordo ze złotem, daje strasznie po oczach ale do wystroju pasuje :) Namęczyłam się strasznie, ten złoty materiał ciągnął się niesamowicie, maszyna sobie z nim nie radziła, a może inaczej to ja sobie z nim nie radziłam, ale dla polepszenia samopoczucia lepiej na maszynę zwalić ;)

W końcu się udało, ale co w myślach tym rożkom się dostało to niech zostanie tajemnicą ;)




 

A na jutro nie planuję koszyczków - jak nie zaplanuję to może się uda je zrobić, napewno w planach są pierniczki i one muszą być bo Chyzio ma to obiecane więc co by się nie działo jutro pieczemy :))

7 komentarzy:

  1. Pięknie wyszły Ci rożki! Możesz być z siebie dumna, że pomimo trudności dokończyłaś dzieło :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne rożki a ja jestem ciekawa co w środeczku będzie pewno cukierasy, no tak ja też mam plan zakładam, a potem wychodzi całkiem coś innego, pozazdrościć takiej teściowej;-) milego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Rożki bardzo ładne :-) Do świąt jeszcze kilka dni więc na pewno zdążysz z uszyciem koszyczków. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego pieczenia pierniczków :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi się podobają [chyba podpatrzę i uszyję] pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo wszystkim dziękuję za miłe komentarze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaproszenie przyjęłam i przybiegłam czy prędzej.. cudne rożki ...warto było sie troszkę pomęczyć bo efekt rewelacyjny.Pozdrawiam Ewa:-)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to promyk słońca ....