niedziela, 29 grudnia 2013

105. Coś dla ducha i dla ciała ...

I po Świętach ...
przygotowania udały się w tym roku tak jak zaplanowałam i to mój wielki sukces. Święta spędziliśmy w rodzinnym gronie, Mikołaj odwiedził dzieci, które szczęśliwe chodzą do tej pory bo udało się Mikołajowi przynieść kilka prezentów z listu, który dostał już w listopadzie. Dużą radość sprawia mi to, że mój 9-latek jeszcze wierzy w Mikołaja, chociaż momentami nabiera podejrzeń ;)) 
Ja leniwie spędzam urlop, zaczynam robić postanowienia na kolejny rok i jak zawsze mam nadzieję, że tym razem się uda w nich wytrwać :)

Wczoraj udaliśmy się na spacer po Starówce i okolicach i powiem Wam, że jest pięknie, jedyny minus to tłumy ludzi, ale gdy człowiek się nie spieszy to w niczym to nie przeszkadza, a to fotorelacja, która minimalnie oddaje urok światełek :))











A wszędzie unosi się zapach karmelowych gofrów i grzanego wina :))

***
Z rzeczy bardziej przyziemnych niż stan ducha po takim spacerze, chłodną porą przychodzi czas gdy w sposób szczególny trzeba zadbać o usta. Ja niestety zawsze mam z tym problem i większość balsamów zakupionych w drogeriach i aptekach nic nie zmienia dlatego zrobiłam samodzielnie balsam do ust z naturalnych składników. Jest tani i naturalny, a do tego przynosi fantastyczne efekty.

Do jego wykonania potrzebne są:
  • duża łyżka wazeliny,
  • pół łyżeczki miodu,
  • pół łyżeczki oleju np z pestek winogron, słonecznikowego, oliwy z oliwek 
  • dla chętnych odrobinka ulubionej pomadki dla nadania zabarwienia,
  • pojemniczek na gotowy balsam.
Wszystko wkładamy do miseczki lub garnuszka w zależności czy posiadamy kuchenkę mikrofalową. Składniki podgrzewamy, robi się płynna konsystencja, mieszamy dokładnie i przelewamy do pojemniczka. Gdy ostygnie stężeje i ładnie będzie się rozsmarowywało na ustach :))


A u Was jak przygotowania do Sylwestra, wielkie bale na olbrzymich salach, czy kameralnie w gronie przyjaciół ? Suknie gotowe ? :)) Ja piżamkę już mam wyprasowaną ;)))

9 komentarzy:

  1. Piękny spacer :) Dzięki za przepis. Bardzo lubię kosmetyki domowej roboty :)

    OdpowiedzUsuń
  2. takie światełka zawsze pozytywnie mnie nastrajają:) a w Mikołaja niech wierzy jak najdłużej, podobno wraz z odkryciem prawdy kończy sie dzieciństwo:))))) choć ja nie pamiętam, żebym jako dziecko wierzyła w Mikołaja, raczej rodziców chowających prezenty zawsze w to samo miejsce :D

    OdpowiedzUsuń
  3. uroczy spacer :)))
    miło popatrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super spacer...! Właśnie to jest dla mnie minus mieszkania na wsi... Bo chętnie bym pospacerowała z maluchami po tak pięknie oświetlonej trasie jakiegoś miasta... Niby niedaleko mam np.do Bielska Białej ale to już trzeba się wybierać z wszystkimi tobołami... :/ Ale może jeszcze się uda kiedyś, albo za rok się uda :))
    Balsam do ust super sprawa!
    Pozdrawiam cieplutko! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uroczo sfotografowałaś Wasz spacerek.Ja również uwielbiam odpoczywac na udekorowanej Starówce:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny spacer...a z przepisiku na balsam chętnie skorzystam :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepis do wypróbowania :) Sylwester w domowych pieleszach.

    OdpowiedzUsuń
  8. piękne te dekoracje na Starówce!
    spełmnienia marzeń w 2014♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie wygląda Warszawa też ostatnio oglądałam:)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to promyk słońca ....