Witam, witam,
tydzień miałam ciężki, o pogodzie nie wspomnę bo wszędzie taka sama więc same wiecie ... Z pracy wychodziłam padnięta tyle do zrobienia było, dobrze, że chociaż ją uwielbiam dlatego mimo to przyjemnie się wstawało następnego dnia i szło ponownie wiedząc co tam czeka. Z prawą ręką mam kłopot, jeśli nie przejdzie do poniedziałku będę musiała odwiedzić lekarza czego nie cierpię, tak odśnieżałam samochód, że coś mi ,,strzeliło'' w łokciu i boli gdy poruszam, mam nadzieję, że samo przejdzie ;)))
Ale żeby nie było, że nic nie robię już niedługo pokarzę moje zawieszki kurki które muszą powysychać, są też kogutki, ptaszek i zakładki do książek, czekają na polakierowanie też kolejne pisanki. Rośnie radośnie rzeżucha w skorupkach i powoli robi się świątecznie :))
Jakiś czas temu planowałam na dziś mycie okien, ale gdzie tu w taki mróz szaleć ;))) dlatego udałam się na zakupy i zdobyłam taki oto dzbanek na herbatę oraz ważkę i motylka ;)))
A teraz zmykam na herbatkę i Wasze blogi pozdrawiając Was serdecznie :)))
Śliczny dzbanuszek, taki.... swojski:)
OdpowiedzUsuńLubię takie cacka,piękny jest♥Owady bardzo sympatyczne:)
OdpowiedzUsuńDzbanek jest cudny. Ja niestety też jeszcze nie umyłam okien, właściwie niewiele zrobiłam. Chciałabym po zimie zrobić wiosenne porządki bo dość mocno zabrudził mi się dom dymem z pieca. Pogoda nie sprzyja i nie mam energii ani chęci, żeby się za to zabrać. Tylko patrzeć nie mogę na ten brud.
OdpowiedzUsuńOkna co Ty, daj sobie spokój
OdpowiedzUsuńczaruj, czaruj motylkami i kwiatuszkami może mróz ucieknie : )
U Ciebie też cudnie kolorowe motylki!Udane zakupy to podstawa dobrego humoru.Okna w te święta bojkotujemy!
OdpowiedzUsuńDaj spokój z oknami!! ten tydzień nie dosyć że mokry - śnieg, deszcz, to jeszcze wietrzny ma być :) szkoda Twojej pracy :)
OdpowiedzUsuńa z ręką to idź koniecznie, bo jak coś ci się tam "obleje" to ciężej będzie zreperować :)
Dzbanuszek sliczny :) Jak i ozdobki :)
OdpowiedzUsuńIdz do lekarza, zdrowie twoje najwazniejsze !!!
Okna nie uciekna ,zreszta przy takiej pogodzie szkoda je ruszac .
Buziaczki
Wiosnę w domu Slonka masz, okno nie zając nie uciekną;)) zdróweczka!
OdpowiedzUsuńOkna nie zając nie uciekną a "zakupki' zawsze humor poprawiają.... wiosennie u Ciebie z tymi żonkilami...uwielbiam je... :))
OdpowiedzUsuńOkien nie myj...przyjdą jeszcze piękne dni....
OdpowiedzUsuńKuruj się i dbaj o ręce bo kto pokończy te wszystkie dzieła które stworzyłaś:)
Zakupy Ci się udały..czekam na świąteczny post:) Basia:)
Ale śliczny dzbanuszek!
OdpowiedzUsuńOkna , umyj, a przynajmnej poudawaj- odśwież-zmień firankę itp. ma się czyste sumienie,żeby nie było ha ha dzwanek rewelacja pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńMoje okna też nie umyte, bo mróz - ale ja tak nie znoszę ich myć!!!! A dzbanuszek piekny!!!!
OdpowiedzUsuńJa mam nadzieję, że przed świętami uda mi się umyć okna ;)
OdpowiedzUsuńDaj spokój sobie z oknami, jak ręka boli. I się nie przejmuj, umyjesz, jak przyjdzie PRAWDZIWA wiosna. Zdrowie ważniejsze, a jeszcze nie słyszałam, żeby święta odwołali, bo ktoś okien nie umył:) Kiedyś też się przejmowałam, takimi rzeczami, ale mąż mnie tego oduczył i chwała mu za to:)
OdpowiedzUsuńśliczny dzbanuszek ja dziś skonczyłam myć okna jakoś się udało, pozdrawiam cieplutko:))
OdpowiedzUsuńA ja okien nie myję! Mam w nosie, nie będę marzła:) Zakupy świetne, ale ja muszę się zachwycić jeszcze Fredziem, którego przegapiłam. Jest cudny! Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńMoje okna też przydałoby się wymyć, ale na razie przesuwam tę misję na cieplejsze dni:) Gratuluję udanych zakupów!
OdpowiedzUsuńFajny dzbanuszek, taki swojski. Lubię takie klimaty:)
OdpowiedzUsuń