Nie pokazywałam Wam jeszcze mojego ostatniego zakupu w SH. Są to 4 filiżanki z różanym motywem, stały i na mnie czekały :) A że kosztowały całe 8 zł to żal było ich nie przygarnąć ;)
tu w towarzystwie karafki z bardzo grubego szkła zakupionej na starociach i lampy naftowej, która pasuje do towarzystwa motywem różanym
Jest to jedna z wielu lamp naftowych, które kolekcjonuje mój mąż, w sumie jest ich w domu ponad 30 sztuk, od malutkich 12 cm po 50 cm, metalowe, porcelanowe i ze zwykłego szkła, jedyny problem z nimi to gdy trzeba wytrzeć kurz, ale mają taki urok, że warto się poświęcić. Teraz kolekcja czeka na kolejne mycie więc po kąpielach ją stopniowo będę prezentowała :)) Może wśród nich znajduje się lampa Alladyna, a ja jeszcze o tym nie wiem ;)))
Miałam zaraz po napisaniu posta podlewać kwiaty na balkonie ale właśnie zawitała do nas burza i mnie wyręczyła :) Dziwne by było gdyby dziś nie padało, w końcu umyłam okno balkonowe, a jak myję okna to zawsze pada ;) A tak po cichutku się pochwalę się jeszcze, że zioła w końcu postanowiły rosnąć, może coś z nich jeszcze będzie :)))
Życzę Wam udanego weekendu :) Ja mam zamiar wrócić ze zdwojoną siłą, a jak będzie to się okaże :)) Pa.
śliczne nabytki:)pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńAle cudowne zdobycze!!! szczęściara:)))
OdpowiedzUsuńfajne te filiżanki :)
OdpowiedzUsuńteż mam niemoc :)
pozdrawiam
Śliczne zdobycze:) Kochana może odpuść sobie to mycie okien,bo na razie wystarczy tego deszczu:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
U ciebie z myciem okien jak u mnie z grillem - gdy rozpalam to pada deszcz więc u mnie grilla w najbliższym czasie nie będzie.
OdpowiedzUsuńZioła pięknie rosną. Pozdrawiam.
To nie brak weny, lecz zmęczeni materiału.Po weekendzie naładujesz akumulatory:)Już kiedyś obiecałam sobie , raz w tygodniu "polowanie " w SH , ale po Twoim nowym nabytku zamierzam to konsekwentnie wprowadzić w życie:))
OdpowiedzUsuńFiliżanki są piękne:) A jak zioła Tobie rosną, moje się uparły i nie rosną;/
OdpowiedzUsuńSuper zdobycze i fajni ze ziółka rosną ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piękne filiżanki , motyw romantyczny, a lampy naftowe uwielbiam Dusia
OdpowiedzUsuńAleż cudeńka kupiłaś....kto wie co drzemie w takiej lampie:)Ja również cierpię na brak weny,mam zrywy,a potem znowu ciemność widzę...ale od czego są blogi,na nich mogę ładować swoje akumulatory,także u Ciebie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko♥
Piękne przedmioty zdobyłaś, ziółka pięknie rosną - to takie codzienne kawałki szczęścia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Cudowne zdobycze-super.Miłego dnia
OdpowiedzUsuńFiliżanki przepiękne!! Super zakup trafiłaś :) Ja też mam zioła na balkonie, uwielbiam świeże zioła, ślicznie u Ciebie , pozdrawiam serdecznie i powrotu weny życzę!!
OdpowiedzUsuńfiliżaneczki śliczne, a ja akurat weny dużo mam i pewnie jak wszystkim się zachce, to mi się odechce:)) ja taka na opak jestem hihi
OdpowiedzUsuńPiękne hobby. :) Ja mam jedną lampę naftową i ciągle myślę nad jej ładnym wyeksponowaniem. I czekam na Twoją wenę twórczą, mam nadzieję, że Cię dopadnie i długo nie puści. :)
OdpowiedzUsuńŚliczne filiżanki sobie kupiłaś i piękne ziółka wyhodowałaś :)
OdpowiedzUsuńChyba jakieś przesilenie jest rzeczywiście bo choć mamy wolne - to osobiście siedzę i nic mi się nie chcę :)
OdpowiedzUsuńPiękny ten różany komplecik - uwielbiam takie łupy.
Wszystko piękne ale lampa CUDNA! ;o) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŁadne nabytki:) Podobają mi się i te filiżanki i lampa.
OdpowiedzUsuńRóże, różane przedmioty maja w sobie wiele uroku - gratuluje zakupów. Zioła widocznie Cie lubią, więc pokonały przeszkody.Pozdrawiam z weną:)
OdpowiedzUsuńJej jestem zauroczona tym kompletem i lampą naftową, no śliczne, mój tata też zbiera lampy naftowe, uwielbiam na nie patrzeć ;) Buziaki
OdpowiedzUsuńSlonka oj różana herbata smakuje na pewno;) super nabytki i widze że ogródek kwitnie;) masz rękę do niego buziaki!
OdpowiedzUsuńfajny mini-ogródek z przyprawami ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna notka. Super zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
+ Zapraszam na nasze blogi :)
"Każdy czasem potrzebuje rozpuścić myśli nie tylko w słowach."
Filiżanki są śliczne, z tymi lampami to wiesz , pocieraj kochana , pocieraj. A nóż jakiś przystojny Alladyn wyskoczy ... W sumie nie musi być przystojny , ważne żeby życzenia spełniał ;)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością będę śledzić kolejne objawienia się kolejnych lamp :)
OdpowiedzUsuń